czwartek, 29 sierpnia 2013

A mnie jest szkoda lata...i wiosny

Dziś usłyszałam, że zima ma być długa i bardzo mroźna. Oby nie sprawdziły się te prognozy bo umrę z rozpaczy...

A tu kilka wspomnień wiosny - soczystych zieleni, usłanej kwieciem... z Wierzbowa rzecz jasna :-)






















Psi żywot

O tym psim żywocie to się z reguły mówi w negatywnym kontekście i w sumie nie wiem dlaczego. Sara - labradorka znajomych z Czarża, raczej nie narzeka, sama bym chciała mieć tyle czasu na odpoczynek :-) Ostatnimi czasy strasznie mi go brakuje... taki to ludzki żywot...



wtorek, 6 sierpnia 2013

Początki

Fotografuję odkąd kupiłam pierwszy aparat chyba 2007 rok - cyfrówka Fuji Film FinePix S5600. Nie zapomnę jaki to był szał :-) Miał duży obiektyw jak na cyfrówkę i 10x zoom optyczny, dumna byłam że go mam. Zabierałam na wieś do mojego kochanego Wierzbowa i tam podejmowałam pierwsze próby. Nie zapomnę jak na balkonie usiadł paź królowej, a ja koniecznie chciałam go uchwycić, ganiałam za nim jak wariatka. Udało się :-) Potem odkrywanie poszczególnych funkcji i moje ulubione makro, z ładnie rozmytym tłem - i to cyfrówką!!!
Cyfrówkę mam do dziś, jednak posmakowałam lustrzanki -  Sony Alfa 330, poznałam nową jakość, nowe możliwości, złapałam bakcyla i tak mi już zostało :-)

Poniżej moje pierwsze ujęcia nie przy rodzinnym stole, czyli wierzbowski plener - wiosna 2007

Przedwojenny pałac we Wierzbowie przeszedł już do historii, śladu po nim nie ma, tylko w pamięci i na fotografiach pozostał.














Witam na moim nowym blogu !!!

Postanowiłam stworzyć nowego bloga, który będzie poświęcony tylko mojej amatorskiej fotografii. Od zawsze lubiłam fotografować, w jednej chwili uchwycać to co z pozoru nieuchwytne. Kocham przyrodę, na co dzień nie mogę się nadziwić jakie piękno natura potrafiła stworzyć bez niczyjej ingerencji i właśnie to mnie inspiruje. Na blogu będą może niedoskonałe fotografie, ale moje własne, z miejsce którymi się na co dzień zachwycam :-) Zapraszam na mojego nowego  bloga wszystkich amatorskich i nieamatorskich amatorów fotografii :-)



Pomyślałam ostatnio, ślimak to ma dobrze, nie dość że mu się nigdy nie spieszy to zawsze ma gdzie się schować przed upałem :-)